#Quick Response Manufacturing (QRM) to nie jest kolejne narzędzie – to inny sposób myślenia działania w całej organizacji. To strategia wzrostu skoncentrowana na satysfakcji Klienta. To także zmiana organizacyjna, która jak każda zmiana, jest postrzegana jako poważne wyzwanie. Kiedy pojawiają się pierwsze efekty, okazuje się być nowym ekscytującym sposobem pracy, zmianą pozytywną, która daje wszystkim poczucie dumy z realizacji ich celów. Zespoły pracują szybciej, mądrzej i z większą satysfakcją!
“Klienci są bardziej wymagający niż kiedykolwiek…”
Widzimy to wszędzie wokół nas. Klient chce mieć większy wybór i wyższą wartość dodaną. Nie chcemy już zwykłej lampy, ale światła spersonalizowanego według naszego gustu, najlepiej “inteligentnego” i zdalnie regulowanego.
Wartość dodana produktu czy usługi, dostosowanie i szybkość realizacji są ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Chcemy produktów lub usług, które ułatwią nam życie, a najlepiej jeśli zrobią to jak najszybciej. Współczesne życie nie sprzyja czekaniu. Zamawianie przez Internet stało się powszechną praktyką. Zamówienie dziś i dostawa do domu jutro stały się normą. Konsument decyduje, a młodzież przywykła, że tak ma być i już! Jest to widoczne dla wszystkich ogniw łańcucha dostaw. Tak naprawdę nie ma wyboru: albo się podporządkujesz nowej sytuacji rynkowej, albo poniesiesz porażkę. Dlatego dla wszystkich organizacji ważne jest, aby odpowiednio reagować na zmiany. Dzięki QRM można to robić w sposób ciągły i trwały.
QRM został opracowany przez dr Rajan Suri na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wszystko w jego koncepcji kręci się wokół czasu. Co więcej, wokół skracania czasu realizacji w całym procesie produkcyjnym, w każdym zakamarku firmy czy organizacji. Koncentracja na czasie realizacji wpływa na wszystkie aspekty działalności biznesowej!
QRM to strategia dla całej firmy, dzięki której Twoja organizacja jest bardziej efektywna, elastyczna i szybka. Coś, co na koniec miesiąca zobaczysz w wynikach finansowych swojej firmy. Zastosowanie QRM wymaga odwagi i siły, aby robić rzeczy zasadniczo inaczej niż do tej pory. Co więcej, szybkie wytwarzanie wymaga też dokonywania nietypowych wyborów i burzenia komfortowego status quo w organizacji.
Obecnie mamy wiele przykładów firm, które po wprowadzeniu #QRM przeniosły swoją produkcję z Azji z powrotem do Europy czy Ameryki. O tym ważnym trendzie i firmach, które możesz poczytać tutaj https://op.europa.eu/s/zLJD.
Chociaż masowa produkcja w krajach o niskich kosztach będzie tańsza, wszystkie dodatkowe koszty, takie jak transport, outsourcing i komunikacja z dostawcami, będą znacznie niższe, jeśli produkcja zostanie przeniesiona z powrotem do kraju macierzystego tym bardziej w środowisku z dużą zmiennością.
Zmienność w tym przypadku rozumiemy jako szerokość asortymentu i możliwości nierzadko jednostkowego dostosowania produktu pod swoje potrzeby. Są to składniki kosztów, które często nie są uwzględniane w TKW. “To nie jest takie złe” – to często słyszana odpowiedź. W zasadzie nie chodzi o myślenie w kategorii kosztów, ale o myślenie w kategorii czasu. O skróceniu czasu oczekiwania, nadanie rytmu procesom i szybkiemu elastycznemu dopasowywaniu się do zmieniających się warunków.
QRM oznacza (współ)działanie inaczej, organizowanie inaczej i komunikowanie się inaczej. Tak bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do usprawniania i przyspieszania naszych zasobów, że zapominamy rozejrzeć się dookoła i zastanowić się nad rytmem i płynnością przepływu pracy przez nasz proces. Właśnie tam tkwi największy potencjał poprawy. QRM ma na celu wyeliminowanie tej „arytmii” w procesie. Nie skupia się wyłącznie na produkcji czy zakupach. Za punkt wyjścia przyjmuje się szerszy obraz, patrzy na cały proces oczami Klienta. Chodzi o zbadanie czasu oczekiwania w całym łańcuchu. Zamiast poprawiać każdy krok w procesie z osobna (suboptymalizacja), sprawdzamy, które rozwiązania będą najlepsze dla całego systemu, tym samym gwarantując nam przełożenie usprawnień na cały proces i w konsekwencji istotną poprawę efektywności całego przedsiębiorstwa i zadowolenia Klienta.
Przenosimy naszą uwagę z efektywności zasobów na efektywność przepływu. Zapewniamy tym samym, że zainwestowana w optymalizację energia spowoduje poprawę wyników biznesowych przedsiębiorstwa, w miejsce niezauważalnej w bilansie redukcji kosztów na jednym z etapów procesu. Jest to całkowicie odmienne od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni! Przez długi czas zakładaliśmy, że suma każdego lokalnego usprawnienia będzie najlepsza dla całości. Niemal nigdy nie jest to prawdą. Poprzez spojrzenie oczami Klienta na “czas” i efektywność przepływu, wszyscy zaczynają pracować nad skróceniem całego procesu. A to wymaga innego sposobu myślenia. Na wszystkich poziomach w organizacji.
Autor: Paweł Rynkiewicz