Dlaczego bezpieczeństwo psychologiczne podnosi rezultaty?

Sławek Błaszczak, Maciej Trybulec

„Ten biznes to nie jest sielanka, tu trzeba zaangażowania, a nie poczucia komfortu”

Takie głosy słyszymy czasem, gdy rozmawiamy z właścicielami firm, czy menedżerami zespołów na temat bezpieczeństwa psychologicznego. Staramy się wtedy wytłumaczyć, że w myśleniu o bezpieczeństwie należy używać spójnika „i” – czyli myśleć o tym, jak jednocześnie podnosić poziom zaangażowania i poczucia bezpieczeństwa.

Dobrze obrazuje to matryca, która na jednym wykresie pokazuje poziom bezpieczeństwa psychologicznego i zaangażowania oraz odpowiedzialności.

1.Strefa komfortu

Jeśli pracownik mówi  „No tak, wszystko jedno jak działam, jaka jest sytuacja firmy, nie muszę się angażować, jest fajnie, jest ciepło, taka sielanka”

Nazywamy to strefą komfortu, często określaną mianem rujnującej sympatii. Czyli: nikt mi nic nie powie, nawet informacji zwrotnej mi nikt nie da, bo wiesz –  „mamy bezpieczeństwo, ma być super, sielankowo i komfortowo”. Takich sytuacji chcemy unikać – – to jest to  karykatura bezpieczeństwa.

 

2.Strefa niepokoju

Problemem jest to, że najczęściej w firmach jest sytuacja po drugiej stronie bieguna. Mianowicie jest tak, że są duże wyzwania, są duże cele, ale to bezpieczeństwo nie jest wystarczająco wysokie. Na przykład: pracownik nie może, albo obawia się powiedzieć, co myśli, co sądzi, jakie ma pomysły. Nie wie, czy pracuje dobrze, czy może popełnia błędy. Żyje w ciągłej obawie o efekty swoich zada.. Ta strefa, której często nam towarzyszy, jest tą właśnie strefą niepokoju, lub, jak niektórzy ją nazywają: „nieznośnej agresji.” Długie przebywanie w tym stanie kończy się przemęczeniem, czy nawe depresją, a w efekcie: wypaleniem zawodowym. Dla firmy oznacza wysoką rotację pracowników, wiele zwolnień chorobowych, niską efektywność i powszechne niezadowolenie..

3.Strefa apatii

Ten kwadrant, gdzie jest niskie bezpieczeństwo, niskie zaangażowanie, odpowiedzialność to strefa apatii. To jeden z najgorszych stanów w których spada efektywność, zaangażowanie, motywacja. O ile nie grozi tak poważnymi konsekwencjami jak stałe przebywanie w strefie niepokoju, może powodować wypalenie zawodowe, a z pewnością długotrwale uszkadza możliwość zespołu do podejmowania wyzwań i konsekwentnego dążenia do realizacji celów.

4.Strefa uczenia się i wysokiej efektywności

O dobrym zrozumieniu bezpieczeństwa psychologicznego mówimy dopiero wtedy, gdy zespół znajduje w tym prawym, górnym kwadrancie w którym zarówno bezpieczeństwo psychologiczne jak i zaangażowanie są na wysokim poziomie. Każdy może mówić otwarcie o tym, co myśli, może proponować różne rozwiązania. Nawet jak będzie wpadka – oczywiście –  będziemy się z tego uczyć, będziemy mieć lekcję, ale nie będziemy osobiście grillowani.

 

Ta strefa jest optymalna dla osiągania przez zespoły wymagających rezultatów. Właśnie dzięki takiemu podejściu zaangażowanie, odpowiedzialność członków zespołu, i tym samym wyniki –  idą w górę. I dlatego możemy mówić o bezpośrednim przełożeniu bezpieczeństwa na efektywność zespołu!

 

Autorzy:

Sławek Błaszczak – Founder, Board Member 4Results, e-mail: slawek.blaszczak@4results.pl

Maciej Trybulec – Trener 4Results, mówca, mentor, były prezes Sanofi-Pasteur , e-mail: maciej.trybulec@4results.pl

UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ